Kultura Inków potrafi zafascynować. Z odkryć archeologicznych wynika, że to starożytne imperium obejmowało obszar dzisiejszego Peru, Boliwii, Ekwadoru oraz częściowo Chile. Okres jego świetności datuje się na XIV w.n.e.
Jak powszechnie nam obecnie wiadomo Inkowie wydobywali potężne ilości złota, a także srebra. Co ciekawe samo złoto darzyli nabożną czcią – uważali bowiem, że ma ono w sobie moc słońca. Wynikało to między innymi z legendy o stwarzaniu. Głosi ona, że „w pradawnych czasach z nieba spadły na ziemię trzy jaja: złote, srebrne i miedziane. Z ich wnętrza wyszli na świat kolejno: dostojnicy, księżniczki i ludzie gminu” (Klejnoty Świata – Nancy Fyson). W tamtejszej kulturze bardzo popularne były kamienie szlachetne w postaci szmaragdów (art. „Jubiler i jego praca – szmaragd kolumbijski”). Niestety złotnicze bogactwa imperium Inków zostały splądrowane przez hiszpańskich konkwistadorów, którzy wszelkie metale szlachetne przewozili do rodzimego kraju, a następnie przetapiali. Całe szczęści odgórnie zabroniono wtedy plądrowania cmentarzy – dzięki temu do naszych czasów przetrwała choć namiastka świetności w/w cywilizacji – tradycyjne pochówki inkaskich władców były bardzo bogate.
Złoto należało się tylko najwyższym społecznie klasom. Pałace były pokrywane płytami ze złota, tu i ówdzie stały posągi ludzi oraz zwierząt w całości wykonane ze złota lub srebra. Jak wyglądały takie wyroby? Jakimi technikami złotniczymi posługiwali się Inkowie? Odpowiedź na te pytania wkrótce…